Tworzę odkąd pamiętam. A jednak przez całe życie nie akceptowałam malarskiego talentu. Aż do przełomu 2023/2024 roku, kiedy złożyłam
w całość wszystko, co w sobie odkryłam i... dojrzałam do akceptacji, że za pomocą tworzonych obrazów NAJPEŁNIEJ mogę się wyrazić.
Dotarło do mnie, że tak właśnie robiłam przez całe życie i nadszedł czas to zaakceptować.Pogodzenie się ze swoją naturą, odkrycie, że malowanie czy rysowanie jest nieodłączną,
a nawet konieczną częścią mojej tożsamości, pozwoliło mi nareszcie poczuć spokój i akceptację.
Idę tą drogą dalej, to zagłębiając się w mroku, to doznając momentów wyzwalającego olśnienia.
I postanawiam podzielić się z Wami drobnymi jej fragmentami, zaklętymi farbą i pędzlem, ołówkiem, długopisem, pastelą.
Dziękuję, że mi towarzyszysz.